Pruhealth WT Grand Final. Walka do ostatnich metrów i zwycięstwo Gomeza

W niedzielę w Londynie Javier Gomez zdobył trzeci tytuł mistrza świata w triathlonie. W zaciętym sprinterskim pojedynku pokonał Jonathana Brownlee. Trzeci był Mario Mola z Hiszpanii. Kontuzjowany Alistair Brownlee dobiegł do mety na 52. miejscu.

Czytaj relację na żywo z Pruhealth WT Grand Final

Ostatni wyścig sezonu, w którym rozstrzygnęły się losy mistrzostwa świata, miał w sobie wszystko, co potrzebne, żeby stać się wspaniałym sportowym widowiskiem. Pościg, kontuzja mistrza, zmieniająca się pogoda i długi, zacięty finisz. Zwyciężył Javier Gomez tuż przed Jonathanem Brownlee. Trzeci do mety dotarł Mario Mola i rzutem na taśmę wywalczył brąz mistrzostw świata. Alistair Brownlee był czwarty w klasyfikacji generalnej.

Jednak początek wyścigu wcale nie wskazywał na to, że wymieniany w gronie faworytów do tytułu Gomez zdobędzie trzecie w karierze mistrzostwo świata. Po pierwszym okrążeniu w wodzie tracił do prowadzącego Słowaka Richarda Vargi ponad 20 sekund. Bracia Brownlee, główni konkurenci Hiszpana, trzymali się blisko pływackiego lidera.

Drugą część dystansu Gomez przepłynął znacznie szybciej, odrabiając stratę. Przez T1 przeleciał jak burza, mocniej nacisnął na pedały i już na początku kolarskiej pętli był w trzynastoosobowej grupie, która prowadziła w wyścigu. Tempo nadawał raz on, raz bracia Brownlee. Młodszy z braci poganiał jadących wolniej kolarzy, wymachując ręką. W ucieczce znaleźli się między innymi Varga, Tamaya, Royle, Baile, Schoeman, Fabian, Vidal Schoeman, Polyanskiy.

Za nimi uformowała się grupa z Murrayem i Molą na czele. Początkowo tracili 40 sekund. Jednak dzięki wytężonej pracy hiszpańsko-południowoafrykańskiego duetu, tuż przed T2 strata zmalała do 25 sekund.

 

W grupie prowadzącej Alistair, starszy z braci Brownlee, dwukrotnie próbował ucieczki i dwukrotnie został złapany. Na ostatniej pętli, kiedy ponownie jego akcja zakończyła się fiaskiem, dał za wygraną i razem z całą trzynastką wbiegł do strefy zmian.

Kiedy tylko postawił stopę na ziemi, jego twarz wykrzywił grymas bólu. Aktualny mistrz olimpijski postanowił jednak kontynuować bieg. Było wiadomo, że poddał walkę o tytuł. Biegł własnym tempem. Przyspieszył. Wskoczył na piątą pozycję. Kontuzja jednak była na tyle poważna, że nie był w stanie utrzymać tempa. Słabł więc i słabł. Był 8., potem 10... Wiedział, że nie ma o co walczyć. Dlatego, gdy mijał swojego brata, który po nawrocie biegł w przeciwnym kierunku, pokrzykiwał do niego, dopingował go.

Mocne tempo od samego początku biegu narzucili Gomez i młodszy brat Alistaira. Było wiadomo, że właśnie między tą dwójką rozegra się decydujące starcie o tytuł. Gdy Hiszpan i Brytyjczyk badali się, próbując zrywów, to znów biegnąc w duecie, za ich plecami z 30-sekundową stratą biegli Royle i Polyanskiy. Dobiegł do nich Mola. Młody Hiszpan z wody wyszedł w drugiej grupie i był daleko za prowadzącymi. Jednak solidna praca, którą wykonał na rowerze i bieg w szybkim tempie, pozwoliły mu wyjść na trzecią pozycję.

Na ostatnim kilometrze postanowił zaatakować Gomez. Jonathan jednak dotrzymał mu kroku. Około 150 metrów przed metą na sprint w stylu Bolta zdecydował się Brytyjczyk. Panowie biegli ramię w ramię. Pierwszy linię kończącą bieg przekroczył Gomez.

To trzeci tytuł mistrzowski 30-letniego Hiszpana. Alistair Brownlee bieg ukończył na 52. miejscu. Jego brat był drugi. Trzeci na metę wbiegł Mario Mola.

Wyniki Pruhealth WT Grand Final mężczyzn:

1. Javier Gomez 01:48:16

2. Jonathan Brownlee +00:01

3. Mario Mola +00:54

4. Dmitry Polyanskiy +01:05

5. Vincet Luis +01:08

6. Laurent Vidal +01:12

7. Aaron Royle +01:14

8. Cristiano Grajales +01:16

9. Reinaldo Colucci +01:18

10. Joao Pereira +01:18

...

52. Alistair Brownlee +06:47

Klasyfikacja generalna mistrzostw świata:

1. Javier Gomez 4220

2. Jonathan Brownlee 4195

3. Mario Mola 3726

4. Alistair Brownlee 3140

5. Richard Murray 2937

6. Joao Silva 2795

7. Laurent Vidal 2680

8. Sven Riederer 2494

9. Dmitry Polyanskiy 2407

10. Vincent Luis 2243

A gdyby połączyć braci Brownlee w jedno?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.